* * *
* * *
Naszyjnik " Taki sobie...." powstał dzięki temu,że nic innego
tego wieczora mi się nie udawało. Przy szydełkowaniu sznura
bez przerwy spadały mi koraliki z szydełka, musiałam wciąż wracać,
podpruwać, więc stwierdziłam ,że zrobię coś innego. Coś innego
też nie bardzo mi się udawało, nic mi nie pasowało,ani kolory, ani kształty
po prostu zastój. Stwierdziłam,że przynajmniej spróbuję się czegoś
nowego nauczyć. Takim to sposobem zabrałam się do nauki techniki
herringbone , ale na trzy koraliki do góry, a nie jak do tej pory robiłam
dwa do góry. No i tak sobie robiłam, robiłam, aż zrobiło się takie właśnie coś.
Jako,że bardzo lubię duże koraliki to i sznur jest dość gruby, z koralików
w kolorze miedzi (oczywiście) i ecru. Bardzo jestem zadowolona, bo wieczór
został wykorzystany jak należy i mam nowy sznur korali. * * *
Witam wszystkich i dziękuję za komentarze.
* * *
Taki sobie a ładny.Wyobraz sobie, że ja nic nie koralikuję. Szydełkuję. Zrobiłam małą serwetkę, a w planie mam duuużą. Warto co jakiś czas wzbogacić się o nowa technikę, choć nie da się ukryć, że to zabiera mnóstwo czasu.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
I ktoś tu mówi, że mu sznury nie wychodzą... ?! Dla mnie prosty i piękny... super kolory!
OdpowiedzUsuńfantastyczny, jeszcze takiego nie próbowałam, świetnie wygląda, też lubię spróbować coś nowego :)
OdpowiedzUsuń