czwartek, 2 maja 2013

Trenuję , trenuję .........


                                                                    *   *   *


                                Do kompletu , do oprawki do  mojej  pomadki,  koniecznie
                               musiałam dorobić  coś jeszcze, padło na  puderniczkę.


                                                                     *   *   *
                             

                         Trenuję haft koralikowy , może kiedyś powstanie jakaś większa
                         praca, aby to mogło się stać, muszę opanować haft koralikami.
                         Oplatanie kaboszonów to jedno, a  większa powierzchnia to co innego.
                         Ta broszka to uleksyt , czyli kocie oko na gipiurze , w koralikach Toho
                        w kolorze bronze z dodatkiem fp  twilight lt.amethyst. Tradycyjnie 
                         podszyta jest syntetyczną skórką w kolorze starego złota.
                         Rozmiar broszki to 7cm x 7 cm.

                                                                            *   *   *

16 komentarzy:

  1. Puderniczka i broszka wyszły super ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowicie piękne prace, i jakie proste ściegi! Talent i anielska cierpliwość - innego wytłumaczenia nie ma!

    OdpowiedzUsuń
  3. cudna puderniczka :) doskonała precyzja :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna broszka! A puderniczka super, świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wygląda ta puderniczka...
    A haft już pięknie wychodzi...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jagoda, bo haft koralikowy jest super sprawą.Broszka wyszła Ci bardzo interesująco, zaczynasz się rozwijać. I tak trzymaj!!!Najbardziej lubię w hafcie koralikowym to, że można samemu wymyślać wzory i zestawy kolorów, łączyć ze sobą różne materiały.Nawet nie masz pojęcia jak mi brak koralikowania.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Puderniczka jest cudowna! Aż nie mam słów!

    OdpowiedzUsuń
  8. Puderniczka zachwyciła mnie absolutnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. jestem totalnie oczarowana puderniczką! co za precyzja w wykonaniu!! jestem zachwycona tym kompletem, bo opleść pomadkę to jest dopiero czad! :) Broszka też przepięknie wygląda, lada dzień chyba zobaczymy na Twoim blogu piękne naszyjniki zrobione haftem koralikowym! już nie mogę się doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna puderniczka i szminka. wyjątkowe...

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczności ! Ja też ostatnio haftuję ale gdzie mi tam do Ciebie...pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny komplet, bardzo elegancki. Broszka to powiew nowego, jak rozumiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oooo puderniczka i pomadka powaliły mnie na kolana :-) Cudo! Och jak bym taką pomadkę chciała (uzaleznina od pomadki ochronnej jestem, więc często byłaby podziwiana w użyciu), ale nie wiem czy dam radę wyczarowć taką :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń