Prehnit  to moje spełnione od dawna marzenie,
o tym pięknym  zielonkawym kamyku.
Od początku mojej przygody z ubieraniem
kamieni w koraliki  szukałam prehnitu - kaboszonu
lub przynajmniej plastra. Niestety , do tej pory nie 
spotkałam  takowych, były bryłki, kule, oponki, ale
kaboszon  zdobyłam dopiero we wrześniu na nowej
Giełdzie Minerałów w Katowicach , co zostało 
zaprezentowane w jednym z poprzednich postów.
Jak zwykle musiał poleżeć  i " nabrać mocy urzędowej ".
Dzisiaj mogę zaprezentować jego  "premierę " jako
moim zdaniem piękny, elegancki i dość ciekawy  wisior. 
Rzadko mi się to zdarza, ale ten  wisior , bez  
fałszywej skromności , uważam za piękny.
                                                                      
                                                                        *   *   *
                                                                      *   *   *
                                                                        *   *   *
                                                                        *   *   *
                                                                        *   *   *
                            Jak zwykle w takich przypadkach, nie mogąc się zdecydować , 
                           które zdjęcie jest najlepiej oddające jego urodę , przedstawiam 
                           ich po prostu kilka.
                                                                     *   *   *
Prehnit- To rzadki minerał, jego nazwa została nadana przez
holenderskiego oficera von Prehen`a, który jako pierwszy
przywiózł go do Europy.  Naturalna barwa prehnitu to zieleń
z odcieniem żółci, 
występują w nim czarne wrosty turmalinu.
Główne złoża występują w 
Kanadzie, Australii, Chinach ...
                                                                        *   *   *
                     cyt. "....pamiętaj , że minuta gniewu zabiera Ci 60 sekund szczęścia...."
                                                                         *   *   *
                         Dziękuję wszystkim , którzy dotrwali do końca tego posta,
                                    pozdrawiam Was bardzo serdecznie.  
                                                               *   *   * 
Wisior jest przecudny :) a prehnity są piękne, taka mroczna zieleń :) przepiękny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy, zupełnie nowa forma, piękny.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa oprawa a do tego wszystko podkreśla urodę kamienia. Masz rację,że jesteś ze swojego dzieła zadowolona.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
O ja Cię kręcę szczena mi opadła jakie CUDO !!!!!!!!!!!!!!!!:)
OdpowiedzUsuńMasz rację - jest piękny, nadałaś mu niesamowity kształt, i podobają mi się te dyndadełka
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam prehnity a wisior jest cudowny ;)
OdpowiedzUsuńKamyk ciekawy i piszesz o nim tak ładnie, a wisior super pięknie wyszedł!
OdpowiedzUsuńPiękny wisior, taki baśniowy, jedna z z Twoich piękniejszych prac!
OdpowiedzUsuńPrehnit to jeden z moich ulubionych kamieni.
OdpowiedzUsuńPiekny kamien-piekny naszyjnik.
-Usciski-
Wisior jest przepiękny, i formą i kolorem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bez fałszywego pochlebiania też uważam go za piękny!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Aga :)
Fantastyczny wisior, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Prześliczny!!! Nie miałam pojęcia, że istnieje taki kamień! Przepięknie go ubrałaś!!! Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBardzo to ładne :) Absolutnie w moim guście ;)
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona :)
OdpowiedzUsuńWow! Cudny! Magiczny...
OdpowiedzUsuńJest niesamowity. Oryginalna forma i mistrzowskie wykonanie.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za miłe słowa !!!
OdpowiedzUsuńPiękny wisior ! ja bym go nazwała " Rosyjska księżniczka " takie miałam skojarzenie...
OdpowiedzUsuń