...a plecionki to chyba nie moja bajka.
Robię tak jak w instrukcji , a jednak ....
mnie się nie podobają, nie są sztywne jak
sobie wyobrażałam , mimo , iż plotłam na
Fireline , "ruszają się" , a dociągałam nitkę
ile było można.
* * *
Zielony był pierwszy....
Biały drugi ..
Czerwony ostatni !!!
No cóż , nie jest to moja ulubiona biżuteria , pewnie dlatego
mi sie nie bardzo podoba. Co o tym sądzicie ?
Z góry dziękuję za szczere komentarze, krytykę
również, może jakoś przeżyję.........
* * *
A mnie podobają się bardzo. A to, że się ruszają - widać taka ich natura;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńok szczerze, pierwszy piękne kolory ale zawieszka nie w moim guście bo zobacz jak łańcuszek teraz leży, druga wiem że tak samo ale łańcuszek się schował - to tak jakby był on przerwany i dołączony do rogów - i to mi się podoba, trzeci wisior jest najładniejszy :) a plecionki są już takie miękkie ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Szkatułko Ami! Mnie też nie podobają się te "szpiczaste uszy". Tak było w instrukcji , a plecie się od początku do końca jedną nitką, więc ,mimo że mi się nie podoba, nie będę pruć.Ten trzeci robiłam już według siebie i jest o niebo lepiej.
UsuńJeżeli będą następne , to już zamontuję krawatkę. Pozdrawiam Cię ciepło!
mi się podobają, z jakiej instrukcji to robiłaś?
OdpowiedzUsuńEtoile ! Witaj ,do zrobienia tych plecionek użyłam instrukcji z You Tube "ciondolo big iris ". Pozdrawiam Cię serdecznie!!!
UsuńNa własnej skórze przekonałam się,że tego typu plecionki najładniej wyglądają na zdjęciach.Niestety.Mnie też się nie podoba ta ich "gibkość".Początkowo też używałam nici,ale potem zdecydowałam się na żyłkę.Myślę,że w pewnym stopniu pomogło. I tak sobie myślę,że chyba sztywniejsze będą jak będą miały pełny środek, np z rivoli.Spróbuj i podziel się swoimi doświadczeniami.Nie mniej jednak mi się podobają Twoje wisiorki zwłaszcza ten biały:)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej podoba się kolorystyka pierwszego wisiora, sama zabieram się za plecionki i zebrać nie mogę:) Podobnie jak Caterina ja zdecydowałabym się na żyłkę, która zwykle pomaga w usztywnianiu. Poza tym uważam wszystkie 3 plecionki za bardzo udane!
OdpowiedzUsuńW tych plecionkach to chyba najważniejszy jest wybór wymiarów poszczególnych koralików. I trzeba je robić dość sztywną żyłką. Jak już w komentarzach ktoś napisał, to one najlepiej wyglądają na zdjęciu i bez nośnika, bo wg mnie to nośnik dość trudno do nich dobrać. Chyba najlepsza jest szyfonowa wstążka.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Robiłam tę plecionkę jakiś czas temu i faktycznie nie jest w ogóle sztywna (robiłam na żyłce). Ale wygląda bardzo ciekawie ;) Wszystkie trzy mi się podobają. Może trzeba jakiś "patent" na tę wiotkość wymyślić i będzie ok? ;)
OdpowiedzUsuńNie znam się, nie robiłam jeszcze(!) takich, ale skoro nawet żyłka nie pomaga (jak wspomniała Beretta), to widocznie tak musi być. A kto powiedział, że plecionka musi być sztywna? Twoje w pozycji wiszącej wyglądają bardzo fajnie, zwłaszcza ta ostatnia:)
OdpowiedzUsuńna zdjęciu wyglądają pięknie, ale mam podobny problem, mi się tez często wykonane ozdoby z drobnych koralików z bliska nie koniecznie podobają;]
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba, nie wiem jak w realu ale na zdjęciach wyglądają pięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za słowa otuchy, pewnie jeszcze spróbuję coś upleść , ale,głowy nie daję ,że będzie piękne "to coś" Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuń