* * *
* * *
* * *
* * *
Od dłuższego czasu myślałam o zrobieniu tej kamei inaczej
niż haftem koralikowym, po dłuższym namyśle postanowiłam ,
że będzie to skóra. Oczywiście pierwszy kontakt z tym materiałem
sprowadził mnie na ziemię! Skóra jest bardzo "kapryśna" trzeba znać
metodę obróbki, czego mnie oczywiście brak , całe to przedsięwzięcie
dało mi się dobrze we znaki. Wyobraźnia i real to dwie różne rzeczy.
Efekt jaki uzyskałam , każdy widzi. Nie jest to rewelacja, ale uważam,że
jak na pierwszy i mam nadzieję ,że nie ostatni kontakt ze skórą wyszło
całkiem nieźle!
* * *
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mnie, oraz czekam
na komentarze; nawet te krytykujące są mi potrzebne ,bo są
motywacją do dalszej pracy.
* * *
Mnie się podoba, wygląda to ciekawie.To prawda, skóra nie jest prosta w obróbce.Kiedyś zrobiłam
OdpowiedzUsuńbroszkę ze skóry- taki liść pofałdowany.Robiłam ją z miesiąc i powiedziałam sobie- nigdy więcej.
Te dziewczynę z muszli miałam wpierw oprawić w srebrny drut, ale się bałam że w trakcie pracy może mi potrzaskać.
Miłego, ;)
Dziękuję za komentarz, bardzo sobie cenię Twoje odwiedziny! Dziękuję i pozdrawiam ciepło !!!
OdpowiedzUsuńJagódko, to jest przepiękne i uważam, że wykonałaś tą oprawę kamei wręcz po mistrzowsku.
OdpowiedzUsuńJa jestem wielką fanką kamei uwielbiam je bo są takie niezwykłe, a ta mnie wręcz urzekła - jest po prostu zniewalająca i rewelacyjna.
Patrze, patrze i nadziwić się nie mogę.
Po prostu WIELKIE wooooooow!!!
Pozdrawiam Cię gorąco.
8-)
Witam Cię ponownie,
Usuńponieważ bardzo mi się spodobała Twoja "Dziewczyna z muszli" chciałabym się podpytać czy jest możliwość jej nabycia.
Pozdrawiam ;-)
Szuper!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńArtigio! Z wielką przykrością muszę Cię poinformować,że ona już ma swoją właścicielkę !!! Myślę jednak ,że wszystko przed nami , bowiem mam ochotę zrobić jeszcze coś ze skóry. Stanowi to dla mnie ogromne wyzwanie. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńoj jaka wielka szkoda ;-(
UsuńPozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń