Już od dawna chciałam w ten właśnie sposób
ozdobić ten sardonyks. Nie mogłam się
zdecydować co do dodatków, ale za sprawą
Pinteresta, gdzie setki prac wspaniałych
twórców są do wglądu , pewnie dojrzałam
coś takiego , co posłużyło mi za wzór.
Nie wiem, nie pamiętam, ale tyle już zostało
zrobione w tej dziedzinie,że nie miałabym
odwagi napisać,że sama to wymyśliłam.
Pozostaje tylko pooglądać i możliwie
pozytywnie skomentować , za co będę
niezmiernie wdzięczna .
Jako dodatek posłużyły mi pastylki perłowe, oraz koraliki Toho w dwóch
kolorach czarnym i bronze. Dla równowagi uplotłam sznur z dodatkami
koralików FP.
* * *
cyt." Życie może zwalić Cię z nóg,ale tylko Ty możesz zdecydować,
czy wstaniesz, czy nie...."
* * *
Piękny. Mimo, że wydaje się, że już wszystko wymyślono w kwestii wzorów, to i tak jest każdy inny i niepowtarzalny.
OdpowiedzUsuńZaszalałaś i wyszło pięknie ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczywiście,że każdy jest inny, własna inwencja każdego tworcy czyni finał niepowtarzalnym!
OdpowiedzUsuńAch, jak bogato! Cudny naszyjnik
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają takie "indiańskie" frędzle i ogólna stylistyka wisiora, pięknie podkreśla charakter kamienia.
OdpowiedzUsuń