niedziela, 6 stycznia 2013

Beżowa......pomiędzy

                  
                                                                          *   *   *


                                        Moja następna "pomiędzy "  .  Nowy jak dla mnie
                                       ścieg , czyli herringbone stitch. Proste jak ........
                                       Jakoś do tej pory nie miałam okazji zabrać sie za ten ścieg,
                                       ale pewnie jeszcze nie raz  go użyję , bo jest prosty,co lubię,
                                       i można eksperymentować z koralikami , kolorami  itd.itp.
                                       Użyłam tu  zalegające w moim "archiwum" koraliki Preciosa
                                       w rozmiarze chyba 4mm.  Zgodnie z podpowiedzią  potencjalnych
                                       posiadaczek  takich bransoletek, jako zapięcie użyłam magnesika.
                                       Bardzo dobrze się sprawdzają , bo są proste w  " obsłudze ".

                                                                           *   *   *
                     

5 komentarzy:

  1. Śliczna, jak z ziarenek ryżu :) Pozdrawiam ciepło!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam te Twoje "proste" dzieła, są takie eleganckie!

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja też się ciągle zabieram za szerokie bransoletki i się zabrać nie mogę... Twoja wyszła przepięknie :) ale co do magnesikowego zapięcia, to mam mieszane uczucia, tak samo szybko się rozpinają jak i zapinają ;)pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiesz jak ten ścieg wygląda świetnie gdy robisz bransoletkę od razu z całej długości? Magnesowe zapięcie jest wprawdzie wygodne, ale ma tendencję do niespodziewanego rozpinania się i wtedy gubi się bransoletkę- niestety. Lepiej jest przyszyć ozdobny, pasujący guzik i zrobić pętelkę.Albo samej wypleść zapięcie tooglowe.Poza tym są specjalne zapięcia magnesowe do bransoletek, podłużne, jedna część wchodzi w drugą.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń