wtorek, 27 stycznia 2015

Dziś na perłowo......

Niewiele da się powiedzieć o poniżej prezentowanym
wisiorze. Kaboszon po części perłowy, po części żywiczny,
czyli kawałek muszli perłowej zalany żywicą...... po prostu.
W czasie szycia bransoletek peyotowych musiałam zrobić
kilka przerw , aby nie zwariować od pilnowania wzoru.
Jak zwykle zasiadłam, zabrałam się za koraliki, troszkę 
pomieszałam , troszkę pokombinowałam i oto co się wykluło:

 
                                                                       *   *   *


                                                                         *   *   *


                                      Do obszycia  użyłam koralików Toho treasure,
                                      2mm srebrnych kuleczek , koralików fire polish,
                                      tradycyjnie podszyłam wisior syntetyczną skórką 
                                     w kolorze srebra, a jako nośnik użyłam szarych perełek.
                                     Zapięcie jest dwustronne, można odpiąć albo z prawej, 
                                     albo z lewej strony.

                                                                         *   *  *

                                      Bardzo dziękuję za  odwiedziny , a  za komentarze
                                                  posyłam Wam  buziaki !!!!

                                                                          *   *   *

                             cyt. "  Człowiek ma dwa życia.  To drugie zaczyna wtedy,
                                      gdy zaczynamy rozumieć ,że życie jest tylko jedno...."
                                                                                                       Tom Hiddleston

                                                                       *   *   *


                                                                     

8 komentarzy:

  1. Prześliczne są Twoje wisiory. Każdy kolejny jest coraz bardziej ciekawszy i zaskakujący. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Może i po prostu ale bardzo ciekawie zalany ... i oprawiony

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny wisior, niesamowity gust w doborze koloru oraz precyzja w wykonaniu :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. I znowu coś ślicznego. Podobają mi się te "frędzelki". Nadają całości lekkości. Kojarzą mi się z ozdobą indiańską:):):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uciekł mi komentarz- kojarzy mi się z indiańskim łapaczem snów:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny i taki srebrzysty i lekki ! takie moje pierwsze wrażenie:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. kojące srebrzysto-perłowe sny...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń