niedziela, 14 lipca 2013

a ręce mają zajęcie....kamea


                                                                     *   *   *


                                                                      *   *   *


                               Kamea  jest w bardzo trudnym do oprawienia  kolorze.
                               Miała być granatowa, a przyszła  zielono-różowa.  Poleżała ,
                              nabrała mocy urzędowej i ...... oto jest.  W jeden wieczór  ,
                              tylko dwa rodzaje koralików , prosto , klasycznie i co by tu 
                              nie mówić , takie lubię najbardziej , bo w prostocie jest siła.
                              Użyłam tu koralików Toho w kolorze  gold lustered rust ,
                              koraliki są właściwie czerwone, ale błyszczą się zielono ,
                             dla rozjaśnienia dodałam koraliki w kolorze   nickel , oraz
                              do wykończenia  użyłam koralików fire pollish  
                             w kolorze  luster garnet topaz pink.

                                                                     *   *   *

7 komentarzy:

  1. ja1010! cieszę ,że Ci się podoba !!! Pozdrawiam ciepło !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kamea śliczna (właśnie ta podróżowiona zieleń mnie zachwyca), ale przede wszystkim prześlicznie oprawiona! Bardzo fajnie wyglądają te fire polish jako "lamówka". Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa ta kamea... i pięknie ją oprawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękna jak wszystkie Twoje prace.pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powtórzę za wszystkimi:)) piękna. Wszystko, co robisz zasługuje na uznanie. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Prosto, klasycznie, pięknie i elegancko:) Nie przepadam za kameami, ale ta mnie urzekła:)

    OdpowiedzUsuń