" możesz stworzyć coś pięknego nawet z kamieni napotkanych na swej drodze..." J.W.Goethe
środa, 3 kwietnia 2013
..........zachciało mi się kulek....
* * *
Zachciało mi sie oplatać kulki, metoda Weraph zupełnie mi
nie idzie, tutoriale z YT takoż samo nijak mi nie wychodzą,
więc spróbowałam opleść peyotem. Poległam na redukowaniu
koralików na szczycie kulki. Pomimo to, i tak jestem dumna z mojej
pierwszej kulki .Koraliki , jakich użyłam do tej dłubaniny to opaque
frosted oxblood 11.0 oraz permanent finish galvanized aluminium 15.0.
* * *
* * *
Taką metodę oplecenia kulki znalazłam na FB .Tak bardzo
spodobał mi się komplecik Jolinki ,że natychmiast postanowiłam
też coś takiego zrobić. Nie jest to wyrób taki jak sobie wyobrażałam,
ale też robiłam z tego co miałam w moich "archiwach" , więc jest jak jest.
Kulka jest drewniana, ale za to koraliki fire polish są w moim
ulubionym kolorze blue iris emerald.
* * *
Witam serdecznie i zapraszam do komentowania, bo to dodaje
ogromnej energii do działania.
* * *
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kulki świetnie Ci wyszły. Najlepsza ta srebrna, na połączenie z brązem bym nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo , ale oxblood to raczej bordo.
UsuńKulki są świetne! Jeśli tak wygląda Twoja pierwsza kulka, to jak będą wyglądać dwudzieste itd? Ja pierwszą z wzorkiem prułam chyba sto razy i nie jestem przekonana, czy mi się podoba ;-)
OdpowiedzUsuńboKa !Tych akuratnie nie prułam, ale następną muszę spruć, bo zamiast półkuli wyszedł mi "berecik " i nijak nie chce się dopasować do kulki.To dopiero ból,bo jest fajny wzorek i to z 15.0 !!!
UsuńInteresujące niemalże kosmiczne kulki i jakże eleganckie- gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńJa to się za kulki chyba nigdy nie wezmę. To wg mnie bardzo trudne, więc tym bardziej podziwiam ciebie.
OdpowiedzUsuńCudowne kulki, sama osobiście uwielbiam je oplatać. Pierwsza Twoja kulka wygląda jakbyś ich już zrobiła setki. Gratuluję i czekam na kolejne koralikowe kulki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTobie nie wychodzi coś co z koralików? Niemożliwe!
OdpowiedzUsuńKulki są super, mnie szczególnie podoba się ta druga...
Pierwsze, z głowy, nie tutka - wpędzasz w kompleksy! Piękne, a ta druga bardzo ciekawa, bo takiej nie widziałam jeszcze :))
OdpowiedzUsuńCuda cudowne i wogóle nie widać, że masz jakiekolwiek problemy z oplataniem tych kul - zerknij na moją odpowiedź pod Twoim komentarzem we wpisie o Entrelacu :-)
OdpowiedzUsuńSzmaragdowy jest cudny!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Serio to debiut? :) Wyglądają jakbyś nic innego nie robiła, są po prostu perfekcyjne! Talent raz jeszcze talent.
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję, jak już wcześniej pisałam , takie komentarze to miód na moje ego.Jeszcze raz dziękuję!!!!
OdpowiedzUsuńJagoda Ty jak się za coś weźmiesz to zawsze pięknie wychodzi.
OdpowiedzUsuńMnie również kusi zrobienie takiego wisiora jak ten drugi, tylko do końca nie wiem jak to ugryźć :/
Przepiękne cacuszko! Podziwiam i biorę pod lupę dziełka, bo trudno się od nich oderwać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
OMG! Cudne.., ja w zyciu sie tej techniki nie naucze!
OdpowiedzUsuńDIYblog3 !Witaj, jak się "zaprzesz "to się nauczysz !!! Ja przyznam szczerze, też tak mówiłam na temat wielu technik, i co ? zaparłam się i nauczyłam!!! Wszystko przed Tobą, trzymam kciuki , powodzenia !!!
Usuńwspaniałe, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńZa kulki też próbuje się zabrać, ale mi nie wychodzi,,, Twoje kulki są prześliczne i pierwsza i druga :)
OdpowiedzUsuńsą po prostu obłędnie piękne, szczególnie jako naszyjniki w całości, cuda!!!
OdpowiedzUsuńJeśli to jest debiut to chylę czoła i serdecznie gratuluję :).Ja połączyłabym oxblooda raczej z jakimś ciepłym kolorem,np.złotym, ale połączenie ze srebrem w tym przypadku jest po prostu zabójczo piękne!.Wszystkie kulki są cudowne i wcale nie dziwię się córci, że je tak szybko zgarnęła ;)
OdpowiedzUsuńCsodaszépek, az első különösen tetszik!!!
OdpowiedzUsuńsuper)))a gdzie można nauczyć się takiej metody?
OdpowiedzUsuń