" możesz stworzyć coś pięknego nawet z kamieni napotkanych na swej drodze..." J.W.Goethe
poniedziałek, 29 października 2012
Gagatek w kolorze jesieni...
* * *
* * *
* * *
Kiedyś, niedawno , szukając najpiękniejszego, znalazłam
tego bidulka.Leżał sobie przygnieciony innymi kamykami,
oczywiście ładniejszymi,tak mi się wtedy wydawało,ale jak
wzięłam go do ręki, pokazał się w całej swojej urodzie.
Niestety był "niepełny " uszczerbiony , nierówny....
ale błysnął mi takim uśmiechem,że nie mogłam go nie kupić.
Nikt nie dawał mu szans. Ja natomiast myślę, właściwie wiem,
że odwdzięczył mi się za to,że dałam mu szansę.
Moim zdaniem jest pięknym przedstawicielem agatów mszystych.
Trochę miałam "zgryza" co do ubrania go, ale znalazłam odpowiednie
koraliki : Toho matte color iris brown,opaque pastel frosted mudbrick,
matte color dark olive, transparent frosted olivine, oraz maluszki
brązowe bez nazwy koloru , podszyłam go syntetyczną skórką w kolorze
czekolady, ozdobiłam koralikami w kolorze mosiądzu i zawiesiłam
na mosiężnym łańcuszku .
* * *
Witajcie , zaglądajcie i komentujcie , a ja za to
serdecznie Wam podziękuję !!!
* * *
niedziela, 28 października 2012
Na jesienną chandrę.....
* * *
* * *
No cóż , nie jest to żadna rewelacja,ale kupiłam kiedyś koraliki rurki ,
wyglądały dosyć porządnie,czyli równo, ale niestety , okazały się do
tak zwanej " bani " !!!!. Nierówne, uszkodzone po prostu szkoda gadać!
Jednak co kupione, to zapłacone , przecież nie wyrzucę, trzeba coś z nich
zrobić i przyszło mi na myśl,że juz takie coś robiłam, pamiętacie chyba
z wcześniejszych postów " Pancernika "? Ten okazał się być równie
łatwy w robocie, a koralików starczyło tylko na taki krótki sznur.
Kolor mój , czyli metalic iris brown, długość akuratna, mam znowu
coś nowego !!!!!!! W sam raz do swetrów z dekoltem w serek !
* * *
Przysłowie japońskie mówi :
" z uśmiechem na twarzy człowiek
podwaja swoje możliwości..... " więc życzę Wam
ciepła i wielu uśmiechów w tworzeniu rzeczy pięknych .
* * *
Dziękuję ......
Dziękuję bardzo Turkusowym Koralom i Kasiakart
za wyróżnienia. Bardzo jestem szczęśliwa,że moja
twórczość podoba się innym, że nie robię tego " sobie
a muzom ". Niestety nie jestem w stanie wybrać
kilku wyróżniających się blogów ,ponieważ wszystkie
do których zaglądam są wyróżniające się, każdy w inny
sposób, każdy ma swój klimat , styl i nie potrafię wskazać,
że ten jest lepszy od innego. Proszę wybaczcie mi to wyłamanie
się z zasad wyróżniania . Z ogromną przyjemnością zaglądam
do wszystkich blogów i tych ,które obserwuję i tych umieszczonych
na innych blogach jako obserwowane. Zatem jeszcze raz dziękuję
za wyróżnienie i zabieram się do wizyt u WAS WSZYSTKICH,
do podziwiania i łapania inspiracji z prac przez Was wykonanych.
* * *
Dziękuję za komentarze , oczywiście wszystkie
są dla mnie bardzo cenne , witam jednocześnie
nowe obserwatorki i zapraszam do komentowania.
* * *
za wyróżnienia. Bardzo jestem szczęśliwa,że moja
twórczość podoba się innym, że nie robię tego " sobie
a muzom ". Niestety nie jestem w stanie wybrać
kilku wyróżniających się blogów ,ponieważ wszystkie
do których zaglądam są wyróżniające się, każdy w inny
sposób, każdy ma swój klimat , styl i nie potrafię wskazać,
że ten jest lepszy od innego. Proszę wybaczcie mi to wyłamanie
się z zasad wyróżniania . Z ogromną przyjemnością zaglądam
do wszystkich blogów i tych ,które obserwuję i tych umieszczonych
na innych blogach jako obserwowane. Zatem jeszcze raz dziękuję
za wyróżnienie i zabieram się do wizyt u WAS WSZYSTKICH,
do podziwiania i łapania inspiracji z prac przez Was wykonanych.
* * *
Dziękuję za komentarze , oczywiście wszystkie
są dla mnie bardzo cenne , witam jednocześnie
nowe obserwatorki i zapraszam do komentowania.
* * *
sobota, 27 października 2012
Moje miejsce na ziemi....
Ostatnie pogodne dni dały nam okazję do spaceru
po pięknym jesiennym lesie :
* * *
* * *
* * *
* * *
* * *
* * *
po pięknym jesiennym lesie :
* * *
* * *
* * *
* * *
* * *
* * *
piątek, 26 października 2012
"są takie dni w tygodniu...."
....że nic Ci się nie udaje... Może nie tak bardzo nic.
Coś jednak mi wyszło nie najgorzej. Spróbowałam
upleść bransoletkę z koralików hex 11 , kolor
metalic iris brown i złotawy , chyba gold lined crystal
Dokładnie nie pamiętam , bo to ze starych dostaw.
Ozdobiłam ją koralikami fire polish , aby trochę
złagodzić dosyć surowe /smętne paseczki.
* * *
* * *
* * *
* * *
Po spotkaniu koralikowym w Ustroniu, po obejrzeniu
wielu przepięknych prac ,doszłam do wniosku, że..........
nic więcej nie dodam, żeby nie wyjść na kokietkę.
Faktem natomiast jest,że nic mi się nie podoba, nic do niczego
nie pasuje, chyba wpadłam w jesienną "dziurę ". Muszę wziąć
się w garść i zacząć od nowa ubierać moje ukochane kaboszony.
Co wcale nie znaczy,że koniec z plecionkami. Zrobiłam kilka
kwadratów, trójkąt , oczywiście nieudany, ale pierwszy, więc
sobie wybaczam ,zabrałam sie za nowy trójkąt ,ale wypukły,
zrobiłam wisior ,który mi się nie podoba, bo jest wyjątkowo nie
w moim stylu. Mogłabym tak dalej marudzić ,ale pogoda jest
ładna, słonko świeci, a " szlachetne zdrowie , nikt się nie dowie
jako smakujesz, aż się zepsujesz...." mnie na szczęście się nie zepsuło,
więc uśmiech na twarz , smycz do ręki i na spacer !!!!!
Koraliki będą pracować dopiero w nocy !!!!!!!
* * *
* * *
Bardzo dziękuję odwiedzającym mnie ,
bo Wasze wizyty są dla mnie inspiracją
do robienia wciąż nowych rzeczy.
Z A P R A S Z A M !
Coś jednak mi wyszło nie najgorzej. Spróbowałam
upleść bransoletkę z koralików hex 11 , kolor
metalic iris brown i złotawy , chyba gold lined crystal
Dokładnie nie pamiętam , bo to ze starych dostaw.
Ozdobiłam ją koralikami fire polish , aby trochę
złagodzić dosyć surowe /smętne paseczki.
* * *
* * *
* * *
* * *
Po spotkaniu koralikowym w Ustroniu, po obejrzeniu
wielu przepięknych prac ,doszłam do wniosku, że..........
nic więcej nie dodam, żeby nie wyjść na kokietkę.
Faktem natomiast jest,że nic mi się nie podoba, nic do niczego
nie pasuje, chyba wpadłam w jesienną "dziurę ". Muszę wziąć
się w garść i zacząć od nowa ubierać moje ukochane kaboszony.
Co wcale nie znaczy,że koniec z plecionkami. Zrobiłam kilka
kwadratów, trójkąt , oczywiście nieudany, ale pierwszy, więc
sobie wybaczam ,zabrałam sie za nowy trójkąt ,ale wypukły,
zrobiłam wisior ,który mi się nie podoba, bo jest wyjątkowo nie
w moim stylu. Mogłabym tak dalej marudzić ,ale pogoda jest
ładna, słonko świeci, a " szlachetne zdrowie , nikt się nie dowie
jako smakujesz, aż się zepsujesz...." mnie na szczęście się nie zepsuło,
więc uśmiech na twarz , smycz do ręki i na spacer !!!!!
Koraliki będą pracować dopiero w nocy !!!!!!!
* * *
* * *
Bardzo dziękuję odwiedzającym mnie ,
bo Wasze wizyty są dla mnie inspiracją
do robienia wciąż nowych rzeczy.
Z A P R A S Z A M !
wtorek, 16 października 2012
w starym kufrze Babuni....
W starym kufrze Babuni.......nieprawda,nie znalazłam go w kufrze,
skończyłam go wczoraj.
Jakoś tak mi się skojarzył z piosenką "... w starych nutkach Babuni
walc przechował się ten ,wspomnę wieczory u Niej , widzę go jak
przez sen.........." nawet nie wiem skąd to znam, jak się ma tych parę lat ,
to różne wspomnienia wpadają z wizytą .
* * *
* * *
Dwa piękne kaboszony lapis lazuli , kulki lapis lazuli , koraliki
Toho w kolorze nickel . Zaskoczył mnie ich blask , martwiłam się,
że za bardzo się błyszczą , że będzie jeden wielki błysk, a nie
przepadam za błyskotkami. Pracuję jak wiadomo "nocami"
więc przy świetle sztucznym , jednakże za
dnia jest bardziej matowy, spokojny, jakby wyciszony, może
smutny, mimo, że dostał piękne "oprzyrządowanie" w wersji
srebrno-błyszczącej . Nośnik powstał jak to zwykle u mnie bywa
pod wpływem chwili, z powodu tego,że zamówione przeze mnie
kulki lapisu były w zupełnie innym niż potrzebowałam odcieniu.
Materiałem ,który posłużył mi za nośnik były metalowe elementy
zakupionych w pewnym sklepie z rupieciami pierścionków na gumce.
* * *
* * *
Połączyłam te elementy kółeczkami i gotowe !
Powiem szczerze,że nie było łatwe zadanie, ale udało się.
* * *
* * *
Pozdrawiam wszystkich serdecznie , choć na dworze
słota i zimno......
* * *
skończyłam go wczoraj.
Jakoś tak mi się skojarzył z piosenką "... w starych nutkach Babuni
walc przechował się ten ,wspomnę wieczory u Niej , widzę go jak
przez sen.........." nawet nie wiem skąd to znam, jak się ma tych parę lat ,
to różne wspomnienia wpadają z wizytą .
* * *
* * *
Dwa piękne kaboszony lapis lazuli , kulki lapis lazuli , koraliki
Toho w kolorze nickel . Zaskoczył mnie ich blask , martwiłam się,
że za bardzo się błyszczą , że będzie jeden wielki błysk, a nie
przepadam za błyskotkami. Pracuję jak wiadomo "nocami"
więc przy świetle sztucznym , jednakże za
dnia jest bardziej matowy, spokojny, jakby wyciszony, może
smutny, mimo, że dostał piękne "oprzyrządowanie" w wersji
srebrno-błyszczącej . Nośnik powstał jak to zwykle u mnie bywa
pod wpływem chwili, z powodu tego,że zamówione przeze mnie
kulki lapisu były w zupełnie innym niż potrzebowałam odcieniu.
Materiałem ,który posłużył mi za nośnik były metalowe elementy
zakupionych w pewnym sklepie z rupieciami pierścionków na gumce.
* * *
* * *
Połączyłam te elementy kółeczkami i gotowe !
Powiem szczerze,że nie było łatwe zadanie, ale udało się.
* * *
* * *
Pozdrawiam wszystkich serdecznie , choć na dworze
słota i zimno......
* * *
sobota, 13 października 2012
Koralikowy "Misz-Masz"
Jakiś czas temu widziałam wizytując różne blogi, sznur koralikowy
w takim właśnie "kolorze",
pomyślałam wtedy , "dziwny taki jakiś, pomieszane kolory...."
brak jakiegoś porządku......wzoru......
Znowu po jakimś czasie , zwiedzając blog Biżuteria z Szuflady
Florentyny, znalazłam bransoletkę zrobioną taką właśnie metodą.
Tym razem... tak się nią zachwyciłam ,że postanowiłam takąż
bransoletkę upleść. Niestety ,brak koralików w "specjalnym"
na te okazje pudełku nie pozwolił mi na dokonanie tego niecnego
czynu. Po pewnym czasie, gdy w pudełku znalazło się co nieco karlików
mogłam mój plan wprowadzić w życie.
Miałam nie lada zabawę przy tym pleceniu, ponieważ
postanowiłam,że ani jeden koralik nie będzie umieszczony w tej
bransoletce z rozmysłem. Do pudełka pełnego przeróżnych ,
uzbieranych koralików wbijałam igłę, to co się na nią nabrało
"lądowało " w plecionce. Tym oto sposobem powstała moja nowa,
kolorowa bransoletka. Koraliki Toho, Preciosa i niewiadomego
pochodzenia zasiliły moją pracę. Młoda jak dzisiaj wpadła
do mnie , od razu stwierdziła, " babciu ta bransoletka jest piękna
i zobacz, jest na mnie dobra....jest taka wesoła ...".
* * *
cyt. " Ludzie są na tyle szczęśliwi,na ile sobie pozwolą. "
Abraham Lincoln
* * *
Witam wszystkich,którzy aż dotąd dotrwali .
Witam również nowe obserwatorki !!!!
Dziękuję !!!!
* * *
wtorek, 9 października 2012
Obiecałam.........
* * *
* * *
* * *
Wiem,wiem ,że to żadna rewelacja..... Jednak bardzo lubię
takie bransoletki, szczególnie te z grubego rzemienia.
Ta druga to nowy ,płaski rzemyk w kolorze fuksji, być może
nie bardzo widać, ale wierzcie mi na słowo, kolor jest piękny!!!!!
* * *
poniedziałek, 8 października 2012
Kamień, rzemień i dodatki.....
Jaspis , rzemień skórzany i " srebrne" dodatki....
* * *
Czarny piryt , skórzany rzemień i "złote " dodatki
Skórzany rzemień , " złote dodatki ........... to są materiały,
które bardzo lubię. Ostatnio odłożyłam na trochę moje
kaboszony ( pewnie dlatego,że mam ich wiele i nie mogę
się zdecydować który teraz oprawić ) i zabrałam się do
wymyślania czegoś , co pasować będzie do czarnego
swetra, czy sukienki. Ten pierwszy miał tę przyjemność
i został założony na urodziny mojej Córci. Jednak jeden
taki naszyjnik to dla mnie mało, a że w prostocie (choć nie zawsze)
jest piękno powstał trzeci naszyjnik, a dzisiaj dokończyłam
ten środkowy. Miałam trochę "zagwozdki" z zawieszeniem
tego centralnego akcentu,czyli łba konia. Uważam,że się udało
i jest w porządku ; " naszyjników ci u mnie dostatek ", a do tego
będą nowe bransoletki z rzemienia , ale to już jutro.
* * *
Mam nadzieję ,że odwiedzicie mnie jutro i pozostawicie
ślad tej wizyty w postaci komentarza, które są bardzo dla
mnie ważne !!!! Dziękuję za dotychczasowe wpisy i zapraszam
ponownie!!!!!
* * *
" z uśmiechem na twarzy człowiek podwaja
swoje możliwości...."
* * *
piątek, 5 października 2012
Bransoletki, bransoletki........
* * *
* * *
* * *
Tę bransoletkę zrobiłam do kolczyków dla mojej Córci
jako prezent urodzinowy.
* * *
* * *
* * *
"Meduza "
* * *
* * *
* * *
Naszyjnik "Meduza " to kaboszon unakitu, ozdobiony koralikami
Toho kolorach transparent frosted olivine, bronze, oraz kuleczkami
unakitu. Wykończony jest naturalną skórką .
Widziałam taki właśnie wisior na węgierskim blogu
BeKata Ekszerei, w kolorach turkusu i srebra. Tak bardzo mi się
spodobał , że zanim zabrałam się do niego, napisałam do właścicielki
czy mogę taki sam zrobić i zaprezentować na swoim blogu.
Niestety do dzisiaj ,kiedy wisior już jest gotowy, nie otrzymałam
odpowiedzi. Byłoby mi przykro, gdyby się okazało ,że właścicielka jest
niezadowolona,że użyłam jej projektu. Jak myślicie , będzie dobrze??
Jak tylko dostanę odpowiedź , niezwłocznie dam Wam znać.
* * *
Dziękuję serdecznie za wpisy po poprzednim postem , cenię sobie
Wasze odwiedziny , sprawiają mi wiele satysfakcji i radości z tego co robię.
czwartek, 4 października 2012
Dzisiaj ....."Jodełka"
* * *
* * *
Bransoletka " Jodełka".
Co tu więcej dodać? Oczywiście w planie było wykonanie
czegoś innego, ale w związku z brakiem odpowiedniego koloru nici
wymyśliłam,że zrobię pasek do zegarka, stwierdziłam jednak, że
srebrny zegarek do złotego paska? nie. Wobec tego działałam
dalej i jest bransoletka. Użyłam tu koralików Toho gold lined crystal
oraz opaque frosted jet. Są to chyba najbardziej przeze mnie lubiane
kolory.
* * *
Pozdrawiam gorąco i z góry dziekuję za komentarze.
Bardzo mnie one cieszą, bo wiem,że zaglądacie do mnie!!!
* * *
Subskrybuj:
Posty (Atom)