wtorek, 30 lipca 2019

" Plastikowe love ..."






                                  Znalezione w  zasobach moich przydasiów plastikowe
                                  kwiatki.......końcówki również plastikowe,tylko łąńcuszek
                                  niestety ,metalowy.


                                                                *   *   *

Od dłuższego czasu nie kupuję kamieni, koralików i innych materiałów.
Chyba coś we mnie się wypaliło, muszę  jeszcze wykorzystać zalegające
w moim "archiwum" przydasie, a potem.... czas pokaże .
Chciałam się nauczyć pracy z koralikami , mam wrażenie,że nauczyłam się
(oczywiście bez przesady, wszystkiego nigdy, nikt się nauczy) wiele,
chciałam nauczyć się chainmaille ,podstawy kilku  splotów nauczyłam się,
chciałam ,choć raz spróbować malować po  numerach,spełniłam i tę zachciankę.
Poznałam  bardzo wielu wspaniałych "rękodzielników" i z tego chyba najbardziej się  cieszę.
W związku z tym,że  tak właściwie to nic ,co "tworzę"  mi się nie podoba,
odkładam robótki ręczne i  biorę się za....... no właśnie, za co?
 Najpierw wczasy,odpoczynek , cisza i spokój  wśród zieleni ,z książką ,oczywiście
 w naszych ukochanych Beskidach.

                                                                *   *   *
                          Dziękuje wszystkim za odwiedziny i zapraszam ponownie,
                        bo przecież  nie zegnam się ,jadę tylko naładować akumulatory.

                                                               *   *   *
                     cyt. " Wszystko w życiu ma swój sens.
                             Rzeczy,które się zdarzają , zdarzają się w jakimś celu....." 

                                                                *   *   *

1 komentarz:

  1. A ja podziwiam twoje "przetwory" z koralików :) Zawsze pięknie łączysz kamień z metalem, koralikami, fajnie dobrane barwy.... Nie kończ pracy z koralikami! Odpocznij bo każdemu to się przyda ale wróć do plecenia :)

    OdpowiedzUsuń