cyt. " możesz stworzyć coś pięknego nawet z kamieni napotkanych na swej drodze..."
J.W.Goethe
Ten kamień napotkała na swej drodze moja Wnuczka Ala .Ta droga wiodła
od stacji kolejki na szczyt Czantorii. Na pamiątkę naszych pierwszych
wspólnych wczasów postanowiłyśmy zachować go na pamiątkę.
Jest niewielki, ma rozmiar ok.3 cm x 3cm x 3cm . Może gdybym
zajmowała się inną techniką , byłby dziś oprawiony w srebro, może
pomalowałabym go , gdybym umiała malować , może zostałby tylko
schowany do szuflady ? Ja kocham koralikowanie , więc został ubrany
w skórkę i koraliki. Podszyty jest jak należy, naturalną skórką i zawieszony
na miedzianym łańcuszku .
* * *
* * *
* * *
* * *
Ciekawa jestem , czy mój pomysł Wam się podoba ???
* * *
" możesz stworzyć coś pięknego nawet z kamieni napotkanych na swej drodze..." J.W.Goethe
poniedziałek, 29 lipca 2013
niedziela, 28 lipca 2013
" malinowy król ...."
Dzisiaj w trochę innym kolorze.....
Malinowy kaboszon opleciony koralikami
Toho w kolorze higher metallic iris violet .
Podszyty jest syntetyczną skórką w kolorze
granatowym , a zawieszony na czerwonym
łańcuszku. Upalny dzień pozwolił mi tylko
na taki skromny , acz ciekawy "odziewek ".
* * *
* * *
* * *
Trochę mnie poniosło i zrobiłam sobie typowo letni
komplecik , bransoletka i kolczyki.
Gorące pozdrowienia przesyłam wszystkim , którzy
w takie upalne dni mają ochotę i czas , aby do mnie
wpaść z wizytą.
* * *
Malinowy kaboszon opleciony koralikami
Toho w kolorze higher metallic iris violet .
Podszyty jest syntetyczną skórką w kolorze
granatowym , a zawieszony na czerwonym
łańcuszku. Upalny dzień pozwolił mi tylko
na taki skromny , acz ciekawy "odziewek ".
* * *
* * *
* * *
Trochę mnie poniosło i zrobiłam sobie typowo letni
komplecik , bransoletka i kolczyki.
Gorące pozdrowienia przesyłam wszystkim , którzy
w takie upalne dni mają ochotę i czas , aby do mnie
wpaść z wizytą.
* * *
piątek, 26 lipca 2013
Znowu mosiądz....
Ostatnio szalenie przypadły mi do gustu koraliki,
tudzież półfabrykaty w kolorze mosiądzu, starego
złota i miedzi. Ganiam po różnych "składach"
i kombinuję , co mi się może przydać , z czego można coś zrobić.
Ostatnio wpadł mi w ręce donut akrylowy
w kolorze beżu i czerni. Poszperałam jeszcze
trochę i znalazłam mosiężny guzik , który nakleiłam
na w/wym donut , dołożyłam do tego jeszcze koraliki
Toho w kolorach gold lustered dark chocolate bronze ,
antique bronze, do tego z czeluści mojego "archiwum"
dobyłam krawatkę , połączyłam to w całość , podszyłam
syntetyczną skórką i dodałam łańcuszek w odpowiednim
kolorze, i mam .....medal , który sama sobie dałam za
wytrwałość w szukaniu czegoś nowego.
* * *
* * *
* * *
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zapraszam
do komentowania.
* * *
tudzież półfabrykaty w kolorze mosiądzu, starego
złota i miedzi. Ganiam po różnych "składach"
i kombinuję , co mi się może przydać , z czego można coś zrobić.
Ostatnio wpadł mi w ręce donut akrylowy
w kolorze beżu i czerni. Poszperałam jeszcze
trochę i znalazłam mosiężny guzik , który nakleiłam
na w/wym donut , dołożyłam do tego jeszcze koraliki
Toho w kolorach gold lustered dark chocolate bronze ,
antique bronze, do tego z czeluści mojego "archiwum"
dobyłam krawatkę , połączyłam to w całość , podszyłam
syntetyczną skórką i dodałam łańcuszek w odpowiednim
kolorze, i mam .....medal , który sama sobie dałam za
wytrwałość w szukaniu czegoś nowego.
* * *
* * *
* * *
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zapraszam
do komentowania.
* * *
wtorek, 23 lipca 2013
...a plecionki?
...a plecionki to chyba nie moja bajka.
Robię tak jak w instrukcji , a jednak ....
mnie się nie podobają, nie są sztywne jak
sobie wyobrażałam , mimo , iż plotłam na
Fireline , "ruszają się" , a dociągałam nitkę
ile było można.
* * *
Zielony był pierwszy....
Biały drugi ..
Czerwony ostatni !!!
No cóż , nie jest to moja ulubiona biżuteria , pewnie dlatego
mi sie nie bardzo podoba. Co o tym sądzicie ?
Z góry dziękuję za szczere komentarze, krytykę
również, może jakoś przeżyję.........
* * *
Robię tak jak w instrukcji , a jednak ....
mnie się nie podobają, nie są sztywne jak
sobie wyobrażałam , mimo , iż plotłam na
Fireline , "ruszają się" , a dociągałam nitkę
ile było można.
* * *
Zielony był pierwszy....
Biały drugi ..
Czerwony ostatni !!!
No cóż , nie jest to moja ulubiona biżuteria , pewnie dlatego
mi sie nie bardzo podoba. Co o tym sądzicie ?
Z góry dziękuję za szczere komentarze, krytykę
również, może jakoś przeżyję.........
* * *
niedziela, 21 lipca 2013
Róg Amona.....
* * *
* * *
* * *
Czy to jest amonit ?
" Głowonóg kopalny ( jak podaje
Władysław Kopaliński w XVIII wydaniu Słownika
Wyrazów Obcych ..... ) o spiralnej muszli
zewnętrznej z okresu od dewońskiego do kredowego ,
czy to jest róg Amona , egipskiego bóstwa przedstawianego
z rogami barana zakręconymi spiralnie???? " Pewnie nie.
Dla mnie tak, choć mam wielkie wątpliwości , ale tak mnie
zauroczył , jest dla mnie tak piękny , że :
wreszcie doczekał się na zainteresowanie z mojej strony ,
bo kupiony został rok temu; tyle czasu trwało zanim został
zamieniony na ciekawy wisior.
Obszyty został koralikami Toho w kolorze nickel , bronze,
podszyty jest syntetyczną skórką w kolorze srebra ,
jako nośnik , posłużyły uplecione koraliki Tila , oraz
małe, rzeczne perełki w kolorze łososiowym !
* * *
" przyjaciel , to ktoś , kto wie o Tobie wszystko,
a jednak nie przestaje Cię lubić ... "
* * *
środa, 17 lipca 2013
Kwadratowo......
Kwadratowo i skromnie , z akrylowego
klipsa , które z jednym tylko sprawnym
uchwytem znalazłam w moim "archiwum
rzeczy omal niepotrzebnych " powstał
ten wisiorek. Koraliki Toho posłużyły mi
jako ubranko , w kolorach opaque jet,
metallic silver frosted antique silver, a jako
dodatek trzy akrylowe łezki . Wisior jak
zwykle jest podszyty syntetyczną skórką ,
a zawieszony został na czarnym łańcuszku.
* * *
* * *
* * *
Bez zbędnego planowania , po prostu z chęci sprawdzenia
jak plecie się na żyłce małe koraliki , zrobiłam krawacik z koralików
Toho w kolorze dark bronze, i jak to bywa najczęściej od razu znalazłam
dla niego zastosowanie.
Poniżej mój nowy wisiorek " dziewczyny lubią brąz" .........gdzie na pewno
zostanie wymieniony nośnik.
* * *
Pozdrawiam wakacyjnie , cieszę się ,że zaglądacie
do mnie, zostawiacie komentarze ,które niesamowicie
motywują mnie do pracy.
* * *
klipsa , które z jednym tylko sprawnym
uchwytem znalazłam w moim "archiwum
rzeczy omal niepotrzebnych " powstał
ten wisiorek. Koraliki Toho posłużyły mi
jako ubranko , w kolorach opaque jet,
metallic silver frosted antique silver, a jako
dodatek trzy akrylowe łezki . Wisior jak
zwykle jest podszyty syntetyczną skórką ,
a zawieszony został na czarnym łańcuszku.
* * *
* * *
* * *
Bez zbędnego planowania , po prostu z chęci sprawdzenia
jak plecie się na żyłce małe koraliki , zrobiłam krawacik z koralików
Toho w kolorze dark bronze, i jak to bywa najczęściej od razu znalazłam
dla niego zastosowanie.
Poniżej mój nowy wisiorek " dziewczyny lubią brąz" .........gdzie na pewno
zostanie wymieniony nośnik.
* * *
Pozdrawiam wakacyjnie , cieszę się ,że zaglądacie
do mnie, zostawiacie komentarze ,które niesamowicie
motywują mnie do pracy.
* * *
niedziela, 14 lipca 2013
a ręce mają zajęcie....kamea
* * *
* * *
Kamea jest w bardzo trudnym do oprawienia kolorze.
Miała być granatowa, a przyszła zielono-różowa. Poleżała ,
nabrała mocy urzędowej i ...... oto jest. W jeden wieczór ,
tylko dwa rodzaje koralików , prosto , klasycznie i co by tu
nie mówić , takie lubię najbardziej , bo w prostocie jest siła.
Użyłam tu koralików Toho w kolorze gold lustered rust ,
koraliki są właściwie czerwone, ale błyszczą się zielono ,
dla rozjaśnienia dodałam koraliki w kolorze nickel , oraz
do wykończenia użyłam koralików fire pollish
w kolorze luster garnet topaz pink.
* * *
środa, 10 lipca 2013
reanimacja .....
...reanimacja została poczyniona. Przyniosła
moim zdaniem pozytywny efekt. Niekiedy
zdarza mi się, że podczas koralikowania wtrąci
się jakiś " mądrala " i w ramach polubownego załatwienia
sprawy zgadzam się na inne niż wymyśliłam wykończenie
mojej pracy. Tym razem "reanimowałam " piękny jaspis
sonora , ubrałam go inaczej niż w poprzednim wcieleniu ,
tym razem po swojemu. Nie wiem jak Wam się podoba teraz,
ale ja jestem ( " samochwała w kącie stała") ze swojej pracy
zadowolona. Odjęłam białe koraliki, a dodałam fire polish i inny nośnik :
* * *
* * *
* * *
" marzenia to nie jest to o czym myślisz zanim pójdziesz spać,
tylko coś , co nie pozwala Ci zasnąć ......."
* * *
Witam serdecznie wszystkich , którym nie szkoda czasu
na wizytę w moim królestwie i pozostawienie śladu swej
wizyty w postaci komentarza. Każdy wpis jest dla mnie
bardzo ważny, inspirujący i dający "kopa " do jeszcze
rzetelniejszej pracy . Dziękuję .
* * *
moim zdaniem pozytywny efekt. Niekiedy
zdarza mi się, że podczas koralikowania wtrąci
się jakiś " mądrala " i w ramach polubownego załatwienia
sprawy zgadzam się na inne niż wymyśliłam wykończenie
mojej pracy. Tym razem "reanimowałam " piękny jaspis
sonora , ubrałam go inaczej niż w poprzednim wcieleniu ,
tym razem po swojemu. Nie wiem jak Wam się podoba teraz,
ale ja jestem ( " samochwała w kącie stała") ze swojej pracy
zadowolona. Odjęłam białe koraliki, a dodałam fire polish i inny nośnik :
* * *
* * *
* * *
" marzenia to nie jest to o czym myślisz zanim pójdziesz spać,
tylko coś , co nie pozwala Ci zasnąć ......."
* * *
Witam serdecznie wszystkich , którym nie szkoda czasu
na wizytę w moim królestwie i pozostawienie śladu swej
wizyty w postaci komentarza. Każdy wpis jest dla mnie
bardzo ważny, inspirujący i dający "kopa " do jeszcze
rzetelniejszej pracy . Dziękuję .
* * *
poniedziałek, 8 lipca 2013
Wróciłam........
.......wróciłam z krótkiego , choć dość bogatego w wydarzenia
wypoczynku w Wiśle. Pogoda dopisała , towarzystwo również.
Moja wnuczka Alusia , dzielna dziewczyna zaliczyła wszystko ,
co " wczaso-turysta" powinien zaliczyć. Była nad zaporą w
Wiśle Czarnym , wędrowała na Przełęcz Kubalonka , mijając
Rezydencję Prezydenta RP, gdzie w Zamku Dolnym zaliczyła
lody , a my wypiliśmy pyszna kawę "prezydencką". Potem chwila
na zrobienie kilku zdjęć i dalej w drogę do Zamku Górnego Rezydencji.
Poniżej załączam kilka zdjęć z wnętrz Rezydencji,z wcześniejszej bytności :
Widok z korony zapory na jezioro
Pozowanie do zdjęć na Zamku Dolnym
Widok na Zamek Górny
Wejście główne
* * *
...dalej marsz na Przełęcz Kubalonka
... schronisko na Kubalonce , nadal nieczynne
.... droga na szczyt Czantorii
spacer na Równicę .....
.......... a jakże , koraliki też były ...............
Oczywiście to nie wszystko , ale reszta zostaje w naszej
pamięci jako wspaniały , wspólny pobyt w naszych pięknych
Beskidach. Wszyscy się spisali na medal , pozostanie wspomnienie ,
kilka zdjęć i ogromna przyjemność z przebywania razem z kochaną
Alusią tych kilka dni .
* * *
" z uśmiechem na twarzy człowiek podwaja swoje możliwości.... "
* * *
wypoczynku w Wiśle. Pogoda dopisała , towarzystwo również.
Moja wnuczka Alusia , dzielna dziewczyna zaliczyła wszystko ,
co " wczaso-turysta" powinien zaliczyć. Była nad zaporą w
Wiśle Czarnym , wędrowała na Przełęcz Kubalonka , mijając
Rezydencję Prezydenta RP, gdzie w Zamku Dolnym zaliczyła
lody , a my wypiliśmy pyszna kawę "prezydencką". Potem chwila
na zrobienie kilku zdjęć i dalej w drogę do Zamku Górnego Rezydencji.
Poniżej załączam kilka zdjęć z wnętrz Rezydencji,z wcześniejszej bytności :
Widok z korony zapory na jezioro
Pozowanie do zdjęć na Zamku Dolnym
Widok na Zamek Górny
Wejście główne
* * *
...dalej marsz na Przełęcz Kubalonka
... schronisko na Kubalonce , nadal nieczynne
.... droga na szczyt Czantorii
spacer na Równicę .....
.......... a jakże , koraliki też były ...............
Oczywiście to nie wszystko , ale reszta zostaje w naszej
pamięci jako wspaniały , wspólny pobyt w naszych pięknych
Beskidach. Wszyscy się spisali na medal , pozostanie wspomnienie ,
kilka zdjęć i ogromna przyjemność z przebywania razem z kochaną
Alusią tych kilka dni .
* * *
" z uśmiechem na twarzy człowiek podwaja swoje możliwości.... "
* * *
Subskrybuj:
Posty (Atom)