niedziela, 17 marca 2019

Nareszcie......

Tytułem wstępu muszę zaznaczyć,że od pewnego czasu 
dopadła mnie twórcza  niemoc. 
Zostałam osobą  zubożoną motywacyjnie , co przekłada się
na brak wyników  w tworzeniu prac koralikowych .
Siedzę i dumam co by tu..... i nic mi się nie chce , nic jeśli już
coś zaczynam robić mi się nie podoba, więc pruję, odkładam
i gapię się na prace innych., co wcale mnie nie motywuje, 
a wręcz przeciwnie dołuje jeszcze bardziej.
Dzisiaj jak grom z jasnego  nieba spadł mi pomysł,jak wykorzystać
zalegające od lat w moim  archiwum szklane koraliki-wałeczki.......!!!!!!!
Zabrałam się do pracy i może "coś "zaczyna wracać???????
Weno wróć !!!!!!!
Na razie  powstał naszyjnik tak zwany składak i mimo to
szalenie mi się podoba , tak bardzo ,że postanowiłam  go Wam ,
zaglądającym tu do mnie ,po prostu zaprezentować.
Jeśli pozostawicie jakiś ślad swoich u mnie odwiedzin,choćby
w formie krótkiego komentarza , może moja wena szybciej wróci??????
Z góry dziękuję !!!!!!






                                                                      *   *   *

                    cyt. " Depresja nie dotyka ludzi słabych ,
                                                    lecz tych , co  byli silni zbyt długo..."      Albert Einstein


                                                                   *   *   *

                          

                            Polecam, przepiękne fotografie i  relaksacyjna muzyka......

                                                                *   *   *
                                                                      *   *   *

6 komentarzy:

  1. Weno wracaj i to szybciutko, bo tęsknimy :)
    Fajny ten składaczek oby był początkiem lawiny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ataboh,wierzę,że wszystko wróci do normy,lecz nie wiem,czy w tej samej dziedzinie , czy zamarzy mi się coś nowego.
      Dziękuję Ci za dobre słowo i serdecznie pozdrawiam!!!

      Usuń
  2. Cały czas coś pięknego tworzysz, więc nie narzekaj Jagoda.Teraz kolejny świetny wisior powstał. Mnie to się nawet odtwarzać nie chce, hafty pozaczynane leżą. O koralikach to w ogóle zapomniałam :( Dziś jednak takie piękne słonko, że od razu żyć się chce.Będzie lepiej :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję,Tereniu!!! Takie słowa to miód na moje ego!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Twórz, twórz, bo lubię podglądać co nowego zrobiłaś :) Mnie też wena czasem opuszcza, ale ostatnio przerzuciłam się na kompletnie nowy rodzaj rękodzieła i jakoś na razie mi się chce :) Taki "płodozmian" się przydaje. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anko,cieszę się,że do mnie zaglądasz i za to Ci bardzo dziękuję!!!

    OdpowiedzUsuń