poniedziałek, 5 grudnia 2016

Labradorytowy ogień....












                                 Dzisiaj dużo zdjęć, a mało pisania. Labradoryt o pięknym ogniu
                                 w otoczeniu koralików Toho, kostek hematytu , z dodatkiem
                                 tradycyjnie, elementów w kolorze mosiądzu i  riolitowych  owali.
                                                                        
                                                                            *   *   *

                                    cyt." Największą zaletą mówienia prawdy jest to,
                                        że nie trzeba pamiętać co się powiedziało...."

                                                                           *   *   *

                                        Witam serdecznie , dziękuję i zapraszam...... 

                                                                           *   *   *

8 komentarzy:

  1. Wisior przecudnej urody:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten wisiorek jest przepiękny!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny, labradoryty to chyba najpiękniejsze z kamieni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy Liwka Śpi,dziękuję, labradoryty kryją swoje piękno w iryzacji, inne kamienie nie mają tego szczęścia, więc piękne są inaczej.Pozdrawiam !!!

      Usuń
  4. Obłędny jest ten wisior. Mam słabość do labów. Widziałam też u ciebie piękny agat. podziwiam prace.
    zapraszam do siebie iluveart.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń